WDROŻENIA I ROZWIĄZANIA |
[Spis treści] | TELEINFO nr 10/2001, 5 marca 2001 r. | [Strona główna] |
WIDOK PIELĘGNIARKI korzystającej w ramach codziennych obowiązków z przeglądarki internetowej oraz informatyka zatrudnionego na etacie w szpitalu czy przychodni świadczy, że w służbie zdrowia powoli dokonuje się przełom informatyczny. DOROTA ZIELIŃSKA O reformie służby zdrowia powiedziano i napisano wiele złego. Główny zarzut polega na tym, że nie spełniła jak dotąd oczekiwań pacjentów. Pieniądz nie podąża za pacjentem, trafia do kas chorych. Choć publicznym placówkom medycznym nie przybyło środków finansowych (czasem wręcz ubyło), to jednak zmienił się sposób ich funkcjonowania. Zyskały większą samodzielność. Przychodnie rejonowe i specjalistyczne zmuszono do ścisłej ewidencji pacjentów oraz świadczonych usług. Każdy ZOZ co miesiąc przedstawia kasie chorych spis zarejestrowanych u siebie pacjentów czy też wykonanych usług medycznych, na podstawie którego wystawia tejże kasie rachunek. Otrzymywane środki finansowe nie pozwalają na wypracowanie zysku, nie zwalnia to jednak zarządzających z dbałości o efektywne dysponowanie choćby i skromnymi funduszami. Obsługa nie zarejestrowanych pacjentów jest działaniem na szkodę zakładu - przynosi straty. Stąd konieczność ewidencji pacjentów i monitorowania kosztów świadczonych usług. Przy zastosowaniu ewidencji komputerowej możliwe jest określenie kosztów usługi medycznej, a nawet wycena leczenia konkretnej choroby. Trzeba skalkulować, jakie badania i zabiegi wykonano, jak długo trwał pobyt pacjenta w szpitalu, ile kosztowały leki. Tylko znając rzeczywisty koszt choroby dyrekcja szpitala może ocenić, czy warto zakontraktować daną usługę w kasie chorych. Każdy ośrodek zdrowia musi dziś działać na podstawie rachunku ekonomicznego. Rachunki z kasa chorych Zakład Opieki Zdrowotnej w Kielcach składa się z 22 przychodni położonych na terenie miasta. Rozproszenie geograficzne oraz duża liczba pacjentów utrudniały zbieranie danych niezbędnych do rozrachunków z kasą chorych. Świętokrzyska Regionalna Kasa Chorych wymaga co miesiąc przekazania przez ZOZ Kielce listy aktywnych pacjentów na nośniku magnetycznym. Liczba pacjentów w każdej kategorii wiekowej pomnożona przez stawkę skalkulowaną w wymiarze miesięcznym to kwota, którą co miesiąc ZOZ Kielce obciąża Świętokrzyską Regionalną Kasę Chorych. Niezbędne jest również sprawozdanie dotyczące udzielonych zwolnień lekarskich, zawierające tzw. ilość jednostek chorobowych, a także zestawienie usług świadczonych przez przychodnie specjalistyczne. - W 1999 r. kategoria pacjentów o najniższej stawce obejmowała pacjentów w wieku od 7 do 60 lat. Przesunięcie granicy kwalifikacyjnej najniżej płatnej kategorii wiekowej z 60 do 64 lat, które nastąpiło w ub.r., pogorszyło naszą sytuację finansową. W br. jest nią objętych aż 110 tys. naszych pacjentów. Niestety, warunki dyktują kasy chorych. Kwestionują również podawaną przez nas liczbę 143 tys. aktywnych pacjentów - skarży się Roman Krzysztofiak, dyrektor ds. ekonomicznych ZOZ Kielce. - Kiedy każda przychodnia prowadziła odrębną ewidencję, zdarzało się, że jeden pacjent był zarejestrowany jednocześnie w 8 placówkach. Przy takiej liczbie pacjentów, jaką mamy, uruchomienie centralnej ewidencji było dla nas koniecznością. Cena przede wszystkim Placówki służby zdrowia otrzymują coraz mniej środków finansowych, wobec czego cena była jednym z podstawowych kryteriów, którym kierowano się przy wyborze oprogramowania. Małe wymagania sprzętowe oraz możliwość działania w ramach sieci lokalnej, a także jego funkcjonalność przystosowana do danego ośrodka zadecydowały o wyborze systemu Argus autorstwa firmy Textus Virtualis, opracowanego przy wykorzystaniu technologii internetowej Webspeed firmy Progress. Posadowione na serwerze w siedzibie ZOZ Kielce oprogramowanie może być uruchomione w przychodniach za pośrednictwem przeglądarki internetowej. Działający pod NT Server 4.0 system obsługuje 22 modemy ZyXel Elite przystosowane do pracy na łączu stałym. W przychodni z łącza korzysta jeden lub kilka komputerów. - Decydujący dla służby zdrowia okazał się niski koszt naszego rozwiązania - mówi Tomasz Judycki, właściciel firmy Textus Virtualis. - Wykonanie sieci rozległej kosztowało ok. 2 tys. zł na jedną przychodnię; koszt dwóch modemów oraz przyłączenia do linii dzierżawionej przez TP SA - ok. 2,5 tys. zł. Koszt eksploatacji również nie jest wysoki. Dzierżawa 1 km linii telefonicznej kosztuje ZOZ Kielce 14 zł miesięcznie. Obecnie ewidencja pacjentów dla wszystkich 22 przychodni prowadzona jest w centralnej bazie danych. Jej utrzymaniem zajmuje się dwóch informatyków kieleckiego ZOZ. Dane wprowadzane są przez pracownice rejestracji chorych w poszczególnych przychodniach. - Najtrudniejszym i najbardziej czasochłonnym elementem wdrożenia było połączenie wszystkich 22 placówek w sieć za pomocą łączy sztywnych oraz przeszkolenie kilkuset pracowników. Dla większości był to pierwszy w życiu kontakt z komputerem osobistym - mówi Jarosław Rabajczyk, informatyk ZOZ Kielce. - Założenie centralnej bazy danych we współpracy z informatykami Textus Virtualis poszło sprawnie. Informacje zamieszczane na extranetowej tablicy ogłoszeń dotyczą spraw bieżących: szkoleń dla pracowników przychodni, informacji o nowych formularzach, sprawozdaniach, dokumentach. Za pośrednictwem extranetu personel przychodni ma dostęp do umowy z kasą chorych, opisu nowych funkcji systemu, wewnętrznej listy telefonów ZOZ Kielce, a także strony internetowej ŚRKCh. Extranet w przychodni W Przychodni Specjalistycznej nr 1 komputerową rejestrację wizyt pacjentów prowadzono już wcześniej. Dane każdego pacjenta wprowadzano jednak za każdym razem od nowa. Nawet gdyby był z wizytą dwa razy tego samego dnia. Teraz wystarczy wprowadzić PESEL, aby sprawdzić, czy pacjent jest zarejestrowany w kieleckim ZOZ-ie, czyli - innymi słowy - czy kasa chorych zapłaci za jego leczenie. Systemu nie wykorzystuje się do telefonicznej rezerwacji wizyt, choć teoretycznie mógłby zostać użyty nawet do zapisywania się przez Internet. Argus usprawnił pracę także w Przychodni Rejonowej nr 8, przy ul. Lecha. Tu komputery stały się wyposażeniem rejestracji chorych wraz z wdrożeniem systemu. Z ich pomocą można dziś sprawdzić, czy zgłaszająca się osoba jest pacjentem zarejestrowanym w którejkolwiek z 22 kieleckich przychodni. Jeśli nie - można zapisać nowego pacjenta bez konieczności wypełniania dodatkowych druków lub udzielić porady lekarskiej odpłatnie. Dodatkowo system sprawdza, czy pacjent nie jest zarejestrowany w innej przychodni. Co ważne, przenosiny związane ze zmianą przychodni nie są raportowane jako "dodatkowy pacjent" w sprawozdaniu dla kasy chorych. - Dane z systemu nanoszone są przez personel przychodni na karty chorobowe pacjentów - podkreśla dr Regina Gajos, kierownik przychodni. - Posiadanie bazy aktualnych pacjentów umożliwiło nam wreszcie uporządkowanie kartoteki. Wiele kart jest nieaktualnych. Po sprawdzeniu w systemie, tzw. biernych pacjentów odkładamy do archiwum. Mamy zapisanych 10 tys. dorosłych oraz 5,5 tys. dzieci, przy tej liczbie pacjentów był już najwyższy czas na zrobienie porządków. Intranet w szpitalu W Szpitalu Dziecięcym w Dziekanowie Leśnym system Argus został zainstalowany już dwa lata temu. 25 stanowisk komputerowych, rozmieszczonych na poszczególnych oddziałach szpitala, w laboratorium, pracowni rentgenowskiej, izbie przyjęć oraz pokoju lekarskim jest połączonych w sieć intranetową. Systemu używa się głównie do rejestracji chorych w izbie przyjęć; po zgłoszeniu się chorego na oddział jego dane są potwierdzane. Przy rejestracji wprowadza się numer kontraktu z kasą chorych lekarza, który skierował pacjenta do szpitala. Choć system jest przygotowany do drukowania takich dokumentów medycznych jak karta choroby oraz księga główna szpitala, to jednak dane dotyczące wyników badań oraz przebiegu leczenia nie są uzupełniane przez personel medyczny. Epikryza z kartą informacyjną dla pacjenta również mogłaby być generowana automatycznie - dziś przygotowuje ten dokument sekretarka oddziałowa. Niestety, apteka szpitalna ma odrębną sieć komputerową. Argus w tym szpitalu służy głównie do przepływu informacji o pacjencie na terenie szpitala oraz do rozliczeń z kasą chorych. - Jako jeden z pierwszych szpitali otrzymaliśmy środki z funduszu PHARE, komputeryzacją szpitala zajmowała się duńska firma. Projekt nie został doprowadzony do końca, lecz to doświadczenie dało nam pojęcie, jakiego systemu potrzebujemy - mówi Maria Bijak, kierownik Działu Statystyki. - Największą zaletą Argusa jest możliwość stopniowego rozbudowywania go kolejnymi funkcjami oraz niskie wymagania sprzętowe. Obecnie podlega modyfikacji związanej z nowym programem o nazwie KS-SWD, przygotowanym przez Mazowiecką Regionalną Kasę Chorych. I w tym przypadku decydująca była jego niska cena. Szpital boryka się z ogromnymi problemami finansowymi. Środki finansowe pochłaniane są przez nie kończące się remonty obiektu: wymianę drzwi, okien, nowoczesną kotłownię, nowy blok operacyjny, tlenownię, ujęcie wody. Sprzęt komputerowy został kupiony ze środków zewnętrznych - głównie darowizn. - Największym hamulcem procesu informatyzacji służby zdrowia jest niewłaściwe alokowanie środków finansowych przez kasy chorych. Nie biorą one pod uwagę ani potencjału placówki medycznej, ani zapotrzebowania społeczności na konkretne usługi medyczne - twierdzi Jerzy Sokołowski, dyrektor szpitala w Dziekanowie Leśnym. - Na marginesie dodam, że samorządy lokalne nie wywiązują się z obowiązku określania tych potrzeb. Ponadto uważam, że jednoroczny okres kontraktacji jest zbyt krótki. Nie pozwala szpitalowi wypracować strategii rozwoju. A jednak przełom Wybór niedrogiej oraz łatwej w korzystaniu technologii internetowej do obsługi szpitala czy przychodni rejonowej wydaje się trafnym rozwiązaniem. Wprowadza do wciąż skostniałych instytucji nowy styl działania, z naciskiem na komunikowanie się pomiędzy wszystkimi osobami związanymi z opieką nad pacjentem. Zmniejsza też koszty pracy związane z przygotowaniem sprawozdań dla kas chorych. Wykorzystanie nowoczesnych technologii przez służby medyczne to dobra perspektywa dla nas wszystkich. - Co prawda wolelibyśmy wyposażyć w komputery gabinety lekarskie, ale na to jeszcze długo publicznych placówek nie będzie stać - ubolewa Roman Krzysztofiak. System Argus mógłby być wykorzystywany do oceny pracy lekarzy, choćby ich powodzenia u pacjentów. Niestety, środowisko lekarzy, podobnie jak nauczycieli, niezbyt chętnie poddaje swoją pracę weryfikacji. W przyszłości być może również gabinet lekarski wyposażony będzie w komputer, a lekarzom ubędzie tzw. pracy papierkowej, za to poprawi się dostęp do danych o pacjencie, z gwarancją bezpieczeństwa tych danych, które w sprawach zdrowotnych są wyjątkowo drażliwą kwestią. Osobnym zadaniem, które trzeba będzie zrealizować w tym systemie, jest zapis wszystkich zdarzeń medycznych jako faktów rzeczowo-kosztowych. Umożliwi to ocenę kosztów istniejących ośrodków. Będzie to rejestracja skierowań na diagnostykę, leczenie, konsultacje i zabiegi, wydanych przez lekarza czy specjalistkę ambulatoryjną, wraz z ich wyceną. Często inwestycje w sprzęt i oprogramowanie firm, które robią to po raz pierwszy, są nieporadne. Zarówno kielecki ZOZ, jak i szpital w Dziekanowie Leśnym wybrały dobre, nowatorskie rozwiązanie, które ma szansę stać się platformą dla zintegrowanego systemu, obejmującego administrację, finanse oraz tzw. białą część placówki. W najbliższych latach należy się więc spodziewać powiązania programów wdrożonych głównie w celu usprawnienia prowadzenia sprawozdawczości dla kas chorych z modułami obsługującymi sam proces leczenia, wyniki badań, kartę chorego oraz modułem księgowo-finansowym placówki medycznej. o
|